Jakie korzyści dla dziecka przynosi hipoterapia
Hipoterapia-fizjoterapia
Specyficzny sposób poruszania się konia aktywizuje mięśnie oraz kręgosłup dziecka w sposób przypominający ich aktywizację podczas chodzenia. Dla maluchów, które z powodu problemów z równowagą lub napięciem mięśniowym mają trudność z nauczeniem się chodu, jest to niejako alternatywna metoda nauki. Niezależnie od przyczyn, dla których skierowano młodego człowieka na hipoterapię, zwiększa ona ogólnie sprawność poruszania się, koordynację wzrokowo-ruchową czy orientację w przestrzeni. Delikatne rytmiczne kołysanie, w jakie wprawia „jeźdźca” stęp, naprzemiennie rozluźnia i napina mięśnie posturalne z lewej i prawej strony, istotnie pomaga więc w terapii m.in. skrzywień (skoliozy), jednostronnych przykurczy mięśniowych, koślawości bioder i kolan oraz w sytuacjach wrodzonych wad czy ubytków kończyn, a nawet po amputacji. Fizjoterapia na koniu – prowadzona np. pod Częstochową dla pacjentów poradni Agathum – z powodzeniem uzupełnia działania z wykorzystaniem materaca, piłki, wałka czy drabinki do podciągania i stanowi dla nich atrakcyjną alternatywę.Balsam dla duszy i nerwów
Koń jest wszak istotą żywą, ciepłą, odrobinę nieprzewidywalną: parska, strzyże uszami, pachnie. To wszystko rozwija w dziecku nie tylko funkcje motoryczne, ale też psychospołeczne, takie jak opiekuńczość, odpowiedzialność czy stanowczość i poczucie samodzielności, które wprost przekładają się na zwiększenie poczucia własnej wartości. Dzięki hipoterapii dzieci przełamują swe lęki, są bardziej zmotywowane, mniej wycofane, skuteczniej się koncentrują, a co za tym idzie – również lepiej zapamiętują nowe rzeczy. Obcowanie z koniem ponadto relaksuje i osłabia reakcje nerwicowe, stymulując przy okazji rozwój myślenia i mowy (komunikacja ze zwierzęciem). Dlatego też polecane jest chociażby w zaburzeniach emocjonalnych, dysleksji, autyzmie czy nadpobudliwości psychoruchowej.Dla kogo jeszcze
Wśród innych wskazań do hipoterapii wymienić należy także mózgowe porażenie dziecięce, stwardnienie rozsiane, zespół Downa, upośledzenie umysłowe, chorobę Parkinsona, przebytą chorobę Heinego-Medina czy przepuklinę oponowo-rdzeniową oraz rozmaite neuropatie, w tym zarówno nadwrażliwość, jak i niedowrażliwość dotykową. Trzeba jednak pamiętać, że o podjęciu takiej formy leczenia nie mogą samodzielnie zdecydować rodzice czy nawet instruktor – zgodę koniecznie wyrazić musi lekarz.Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana